Pomysł na obiad dla czterech osób

Dzisiaj przygotujemy obiad dla 4 osób, prawdopodobnie wpadną do nas znajomi.
Zapowiadali, że przyjadą do Jeleniej Góry na zakupy – myślę że nas odwiedzą.

– Jeżeli wpadną w porze obiadowej to należałoby ich poczęstować obiadem – powiedziałam Jerzemu.
Na pewno tak, ale co dziś ugotujemy – zapytał.

A oto menu obiadowe:
1. Zupę kalafiorową
2. Naleśniki nadziewane kapustą i polane sosem borowikowym
3. Lampkę czerwonego wina
4. Deser: kasz jaglana z dynią

Deser możemy podać troszkę później, dorabiając po parę kanapek i do tego herbatę owocową
– myślę że to będzie kolacja.
No moja droga nie wiem czy nasz obiad przypadnie im do smaku, gdyż są to ludzie mięsożerni – powiedział Jerzy.
Zobaczymy – odpowiedziałam i mówiłam dalej.
Obecnie mamy sezon grzybowy i warto go wykorzystać.
Jutro pojedziemy do Dobrej na grzyby, słyszałam, ze jest ich duży wysyp.
Część zebranych grzybów wysuszymy, zrobimy parę słoików w zalewie octowo-jabłkowej, a reszta zostanie na obiad.

Przypuszczam, że kupiłaś na obiad dobre grzyby, bo ostatnio słyszy się o licznych zatruciach – zatrwożył się Jerzy i mówił dalej – obserwuję Ciebie, że poruszasz się energicznie jakbyś miała 20 lat. Wówczas myślę, że jestem za stary dla Ciebie.
Ach! Jaki jesteś zakompleksiony na punkcie swojego wieku! Spójrz dokładniej na siebie, pomimo 91 roku życia poruszasz się nieco wolniej, ale dobrze wyglądasz, nie masz głębokich zmarszczek, chodzisz prosto bez laseczki, nie masz dolegliwości gastrycznych
i nie straciłeś na męskości i jeszcze panie się za Tobą oglądają. No i co na to wszystko powiesz?
Ach! Człowiek czasem sam siebie nie docenia. Dobrze, że o tym wszystkim mi przypomniałaś. Dziękuję bardzo! – odpowiedział Jerzy.

Słyszałem, że grzyby szatany są podobne do borowików.
– Różnią się jedynie tym, że spód kapelusza mają lekko różowaty i w smaku są piekące odpowiedziałam.
Ja kupiłam borowiki, jedne z najlepszych grzybów. Po ugotowaniu mają smak słodkawy i zawierają wit.B12 (w innych gatunkach jej się nie spotyka). Ponadto grzyby będziemy jedli razem.

Zupa kalafiorowa
1 średni kalafior
1 cebula
1 łyżeczka oleju kokosowego
1 łyżeczka sosu sojowego
szczypta soli, pieprzu, kurkumy
2 łyżeczki drobno pokrojonego koperku
3 szklanki wody

Do wody wkładam podzielony kalafior na różyczki. Gotuję do 15 minut.
W czasie gotowania do kalafiora dodaję podsmażoną na oleju kokosowym drobno pokrojoną cebulę.
Ugotowane „różyczki” wybieram na talerz (20 szt.) i rozkładam na głębokie talerze (po 5 sztuk).
Pozostałe w wywarze miksuję, dosmaczam i zalewam różyczki kalafiora znajdujące się w talerzach.
Ozdabiam zielonym koperkiem i kurkumą.

Naleśniki – jak wykonać ciasto naleśnikowe opisaliśmy w naszej książce „Pięć pór roku w naszej kuchni”

Sos grzybowy
Do średniej wielkości garnka wrzucam 2 drobno pokrojone cebule i dodaję 2 łyżki oliwy z oliwek.
Lekko podsmażam i dodaję ½ szklanki wywaru jarzynowego i wcześniej umyte i drobno pokrojone 30 dag borowików.
Gotuję do 30 minut, później dosmaczam solą, pieprzem (zamiast soli może być sos sojowy). Jeżeli w grzybach jest za dużo wody – to zdejmuję pokrywkę i w ten sposób odparowuję ją.

Farsz do naleśników
Ja też już mam wszystko gotowe – powiedział Jerzy.
Zrobiłem farsz do naleśników.
Poszatkowałem ¼ główki kapusty i wrzuciłem ją na wrzątek. Następnie pogotowałem je ok.10 minut. Następnie wybrałem na talerz i pokroiłem drobno. Wszystko wsypałem na patelnię na której była usmażona cebulka. Doprawiłem zmielonym kminkiem, pieprzem i solą i dodałem drobno pokrojone listki selera. Wszystko podsmażyłem i dokwasiłem octem jabłkowym – myślę, że farsz będzie smaczny.

Dodaj komentarz