O strojach kąpielowych na naszym blogu pisałam już kilkakrotnie. Część miłośniczek plażowania zapewne zdążyła się już zaopatrzyć w jakiś ekstra fatałaszek do pluskania w morzu i opalania, część być może będzie się posiłkowała modelem, który sprawdził się w roku ubiegłym. Paniom, które wciąż jeszcze mają wątpliwości i zastanawiają się, co kupić sobie na urlop, proponuję udanie się wraz ze mną w „podróż” po gorących propozycjach światowych projektantów. Być może którejś z tych propozycji uda się was zainspirować.
Na tegorocznych pokazach mody plażowej nuda nie miała prawa bytu. Zarówno jeśli chodzi o kostiumy jedno-, jak i dwuczęściowe. W zasadzie trudno byłoby wskazać jakiś klasyczny, jednokolorowy zestaw, rządziły za to ostre cięcia, asymetria, trójwymiarowe dodatki, wzory, napisy i biżuteria. Istna feeria barw, deseni, dodatków. Ale po kolei!
Klasyczne jednokolorowe jednoczęściówki o sportowym kroju to już zamierzchła przeszłość. W tym roku projektanci pokazali barwne, szalone „życie” tego modelu. Kostiumy przykuwają zatem uwagę marszczeniami, delikatnymi aplikacjami i biżuteryjnymi akcentami. Kawałki materiału łączone są drewnianymi lub metalowymi wstawkami, a klasyczne wiązanie wokół szyi przybiera formę eleganckiego naszyjnika, tak jak ma to miejsce np. w kolekcji Fisico. W tym sezonie jednoczęściówkami rządzi także asymetria, i to w najróżniejszej formie. Issa, Diane von Furstenberg, Cornejo czy Fisico pokazali kostiumy na jedno ramię, z kolei w propozycjach od Amandy Wakeley można było znaleźć ciekawe wariacje na temat kolorowych “bandaży”. Co jeszcze? Węzły, mnóstwo węzłów – wokół szyi, na złączeniu miseczek, wokół bioder.
A co ciekawego w dwuczęściówkach? Poza klasycznym zestawem figi plus stanik na fiszbinach na wybiegach pojawiły się bardzo skąpe bikini robione na szydełku, np. u Paul & Joe czy Dolce & Gabbana, stroje dwuwarstwowe takie jak w kolekcji Emporio Armani czy kostiumy retro z zabudowanymi szortami i słodkimi staniczkami w grochy (ich wzorcowym przykładem jest propozycja od Charles – czerwony kostium w białe grochy, zdobiony falbankami i wstążeczkami). Co więcej, bikini bardzo często przybiera też formę trójwymiarową, a wszystko za sprawą zdobiących miseczki falbanek i kwiatów takich jak te w propozycjach od Blugirl.
Jeżeli chodzi o kolory i wzory czarno-biała klasyka nadal rządzi. W tym roku pojawia się ona zarówno w postaci figur geometrycznych, jak również pasów, kratki, grochów czy panterki (np. Pin Up, Rosa Cha, PPQ). Jest sporo wzorów etnicznych, afrykańskich, indiańskich, zwierzęcych – znajdziemy je w kolekcjach Issy, Miss Bikini czy Diane von Furstenberg. Dość ciekawie na tym tle prezentują się np. potraktowane z przymrużeniem oka stroje od Jeremy’ego Scotta nawiązujące do słynnej kreskówki o Flinstonach. Przypominają one skórę tygrysa lub dinozaura i ozdobione są raczej śmiesznymi niż drapieżnymi pazurkami.
Jak widać, na wybiegach kolorowo, oryginalnie, wariacko. Pytanie tylko, czy również wygodnie i praktycznie? Patrząc bowiem na niektóre prezentowane stroje kąpielowe można się zastanawiać, w jaki sposób trzymają się one na ciele modelek. Ale przecież nic na siłę, a ciekawsze pomysły zawsze można oswoić i wykorzystać dla swoich potrzeb.