Muzyka klasyczna w naszej codzienności

Większość społeczeństwa nie słucha muzyki klasycznej. Jest to spowodowane kilkoma czynnikami.

Po pierwsze, płyty nie są tanie, a bilety na koncerty często przyćmiewają cenowo karnety na kilku dniowe festiwale. Czasem łatwiej kupić bilet na występ światowej klasy gwiazdy muzyki pop niż do filharmonii.

Po drugie, na chwilę obecną, na polskim rynku płytowy są ogromne braki. Nie dotyczą tylko muzyki klasycznej, ale także muzyki popularnej. Niezwykle rzadko można spotkać pozycję wartościową, a jeżeli już taka zostanie znaleziona to będziemy musieli zapłacić o wiele więcej niż za pozostałe.

Najsmutniejszy i najważniejszy z wymienionych czynników jest stereotyp, jaki krąży wśród społeczenstwa. Większość dalej uważa, że muzyka klasyczna jest muzyką trudną, której słuchają elity społeczne lub nadęci nowobogaccy, próbujący pokazać na siłę swoją klasę (co ciekawe, ten stereotyp jest dość prawdziwy, można spotkać ludzi, którzy pokazują swój status tylko poprzez słuchanie muzyki trudnej, której sami do końca nie rozumieją).

To tylko ułuda. Codziennie słuchamy muzyki klasycznej, tylko robimy to nieświadomie. Podczas spaceru po centrum handlowym, parku, ulicami, słuchając radia, oglądając reklamy w telewizji lub podczas seansu w kinie. Muzyka towarzyszy nam zawsze, a przez to muzyka klasyczna w szczególności, zważywszy na ogromny wpływ jaki wywarła na muzyce rozrywkowej. Repetycje, wokal, struktury muzyczne i nawet sam beat, który wyewoluował z basso continuo.

Media masowe często romansują z tym gatunkiem. Świetnym przykładem jest dżingiel Programu Pierwszego Polskiego Radia. Przecież ten króciutki utwór jest niczym innym jak Polonezem A-dur z op. 40 Chopina w nowoczesnej aranżacji. Ale radio to tylko wierzchołek góry lodowej.

Nie możemy zapominać także o telewizji, bombardującej nas z każdej strony reklamami. Jak dobrze pamiętamy, reklama jest dźwignią handlu, więc i warstwa muzyczna powinna być odpowiednia do stopnia ekskluzywności produktu. Reklamy skierowane do dzieci będą miały muzykę łatwą w odbiorze, nieskomplikowaną i przebojową aby dzieciaki mogły sobie nucić i podśpiewywać będąc z rodzicami w hipermarkecie szukając swoich ulubionych batonów lub innych słodyczy. Natomiast reklama towaru, który w pewnym stopniu podkreśli nasz status będzie wymagała odpowiedniej oprawy i w ten sposób pomyślano tworząc reklamę BMW kilka lat temu, gdzie wykorzystano motyw z ”Czterech pór roku” Vivaldiego. Wyobraźmy sobie sobie jak czarna limuzyna mknie po pustej drodze na tle wschodzącego słońca… Dodajmy do tego ”presto” z koncertu nr 2 g-moll, czyli ”Lato”, i mamy sierpniową burzę.

Kolejnym przykładem może być jeden z moich ulubionych filmów czyli ”Zły mikołaj” (”Bad Santa”) z Billy Bobem Thortonem. Od samego początku, co krok słyszymy muzykę klasyczną. Od Chopina do Mozarta. Ścieżka dźwiękowa jest dobra idealnie przez co lepiej można zapamiętać te najzabawniejsze sceny.

W każdym filmie muzyka jest kluczowym elementem, tworzy klimat całości. Gdyby nie tacy ludzie jak Hans Zimmer, Clint Mansell czy Eleni Karaindrou nie kojarzylibyśmy takich filmów jak ”Gladiator”, ”Requiem dla snu” czy ”Dust of time” (ten ostatni jest mało popularny, ale warto się z nim zapoznać).

Dobrze, załóżmy, że nie wszyscy oglądają filmy lub telewizję. Powiedzmy, że słuchają muzyki pop, np. Lady Gaga. Czy takie osoby mogą mieć styczność z muzyką klasyczną, nie będąc tego świadomym? Otóż, tak. Wiele osób teraz może nazwać mnie idiotą, ale przeanalizujmy to wszystko. Lady Gaga używa metrum 4/4, czyli tego najbardziej rozpowszechnionego w muzyce rozrywkowej. Beat jako ”fundament” całego utworu no i melodia. Wszystko to mogliśmy już zaobserwować w muzyce na początku XX wieku jak i wiekach poprzednich. Rytm i harmonia to najłatwiej zauważalne elementy.

Jak widzimy muzyka klasyczna nie jest wcale dla elit. Możemy ją spotkać zawsze i wszędzie przez co nie powinniśmy czuć takiego dystansu do tak pięknego rodzaju sztuki. Nie odrzucajmy czegoś czego nie znamy. Spróbujmy poznać klasykę i wtedy wydawajmy osąd na jej temat. Na zakończenie pragnę tylko dodać, że nawet fani muzyki techno/trance, która nie jest bardzo skomplikowana także trochę obcują z klasyką. Posłuchajcie Adagio for strings DJ Tiesto.

Dodaj komentarz