Motorola Razr – składany smartfon, ale inaczej

Motorola Razr – składany smartfon, ale inaczej

techpolska

Składane smartfony już można nazwać nowym trendem, a rozpisują się o nich wszystkie portale technologiczne http://techpolska.pl/. Samsung Galaxy Fold przy pierwszym podejściu został mocno skrytykowany, ale podniósł się, otrzepał, naprawił problemy i w końcu został wypuszczony na rynek. Przyjęto go pozytywnie, a ograniczony nakład rozszedł się jak ciepłe bułeczki. W ostatnim czasie na arenę wkroczył także inny składany smartfon – Huawei Mate X, chociaż na razie dostępny na rynku chińskim. Teraz przyszła pora na Motorolę Razr, czyli smartfon też składany, ale inaczej. Co warto o nim wiedzieć?

Kiedyś były klapki, teraz są składane smartfony

Tęskniliście za telefonami z klapką, z których znana była między innymi właśnie Motorola? Składany Razr może wywołać w was falę nostalgii, ponieważ działa na podobnej zasadzie. Podczas gdy Galaxy Fold i Mate X składają się na boki, Motorola Razr składa się… na pół.

W zasadzie jest to dokładnie to samo, tylko zamiast dolnej części posiadającej klawiaturę, też jest ona ekranem. Technologia oczywiście poszła do przodu i same zawiasy integrują się dużo lepiej z urządzeniem, przez co w trybie rozłożonym wygląda zupełnie jak normalny smartfon.

Co ciekawe, po zamknięciu Motoroli Razr, na „klapce” wyświetlać się może między innymi godzina, data czy stan baterii. Dzięki temu nie trzeba nawet specjalnie rozkładać smartfona, aby tego typu informacje uzyskać.

Komu może się przydać Motorola Razr?

Umówmy się – wizualnie wygląda to ciekawie, ale dla przeciętnego użytkownika składany smartfon, czy to Razr, czy Galaxy Fold, nie jest wart swojej ceny. Znacznie tańsze i bardziej „tradycyjne” smartfony doskonale spełniają swoje zadania, więc po co płacić kilkanaście tysięcy za taki gadżet?

Głównym celem przyświecającym składanym smartfonom jest jak największe zwiększenie powierzchni roboczej, przy tym nie czyniąc ich skrajnie nieporęcznymi. Dlatego też w ogóle pojawił się pomysł, żeby telefony znowu były składane – po prostu chcemy coraz większych ekranów, ale potem okazuje się, że taki smartfon to już w zasadzie tablet i jest znacznie mniej wygodny w transporcie.

Składane smartfony pozwalają na wygodniejszą pracę tym, którzy za ich pomocą chcą robić więcej niż większość ludzi. Do przeglądania Facebooka, gier i Internetu zwykły 6-calowy smartfon sprawdzi się znakomicie, ale już do zadań bardziej specjalnych (na przykład tworzenia tabelek) – niekoniecznie.

Motorola Razr po rozłożeniu daje dużą przestrzeń roboczą, a jednocześnie po złożeniu mieści się w kieszeni lepiej niż jakikolwiek inny współczesny smartfon. Wciąż jest raczej ciekawostką, a nie produktem na skalę masową, ale nie można odmówić jej kreatywności. Jest to też produkt znacznie bardziej użyteczny, niż mogłoby się wydawać. Osoby obserwujące w mediach http://techpolska.pl/ kolejne części sagi składanych smartfonów zdecydowanie powinny na Razr zwrócić uwagę, nawet jeśli Galaxy Fold czy Mate X ich nie zachwyciły.

Dodaj komentarz