Twitch i paradoks streamera, czyli dlaczego się zmuszamy?

Wielu użytkowników platformy twitch z góry zakłada, że streamowanie to coś, co chciałby robić niemal każdy. Wygodna forma spędzania czasu i niekiedy dająca możliwość jakiegoś zarobku. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że duża część streamerów dostosowuje się pod trendy, a to natomiast nie zawsze musi sprawiać przyjemność. Szczególnie kiedy przychodzi nam streamować coś, co nie do końca odpowiada naszym kryteriom.

Czym najczęściej sugerują się streamerzy?

Trzeba przyznać, że każda platforma rządzi się swoimi prawami. Użytkownicy nierzadko muszą spełniać szereg wymogów, by móc w jakimś stopniu zostać zauważonym. Nie inaczej jest na platformie twitch, gdzie, aby zaistnieć, zwykła improwizacja to nadal za mało. Co robią w takim wypadku streamerzy? Biorą pod uwagę najczęściej oglądaną kategorie. Platforma ta umożliwia sortowanie wspomnianych, co pomaga w ocenie sytuacji. Jeśli któraś z dostępnych kategorii znajdujących się w pierwszej linii poziomej jest mało zaludniona, daje to zielone światło tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z twitchem. Drugim istotnym czynnikiem, na który zwraca się uwagę to nic innego jak analiza kanału. Mówi nam, w której minucie transmisji był największy ruch, a w której najmniejszy. Tego typu dane umożliwiają dokładną analizę tego, co robiliśmy źle w danym momencie, a co nie wyszło nam najgorzej.

Czy streamerzy mogą się wybić na tym, co lubią?

Tutaj zdania są podzielone. Owszem, znajdą się takie osoby, nie mniej warto podkreślić, że na twitchu znajdziemy również ludzi zmuszających się niekiedy do niektórych produkcji, ponieważ daje im to większą szansę na wybicie się. Takie podejście do streamów jest złe i dobre jednocześnie, gdyż z jednej strony zmuszając się, sprawiamy, że nie jesteśmy autentyczni w tym, co robimy i w zasadzie jedynie irytujemy się przez czas ogrywanej produkcji. Z drugiej zaś takie działanie sprawi, że zwiększy się szansa “klikalności w naszą transmisję. Tutaj najlepiej mają ci, którzy posiadają już jakiś ruch, na przykład na portalach społecznościowych. Daje im to pewnego rodzaju przewagę nad tymi, którzy zaczynają od totalnego zera. Mając takie zaplecze, można spróbować streamować to, na co mamy ochotę, a przy okazji dobrze się bawić.

Jak nie trudno zauważyć, streamowanie nie jest zero jedynkowe. Osoby, które zrezygnowały z platformy twitch, przeważnie zostały rozczarowane działaniem platformy. Musimy pamiętać, że zmuszanie się do czegoś, co nie sprawia nam przyjemności, zazwyczaj prowadzi do złego samopoczucia. Prędzej czy później złe emocje się upomną, dlatego, jeśli z jakichś powodów zamierzamy zacząć streamować, warto mieć to na uwadze.

Dodaj komentarz